Eh i minol kolejny zjebany dzien w budzie.
W sumie nie ma co pisac, w budzie jak w budzie czyli chujowka.Jak zawsze pustka, jak zawsze cisza, jak zawsze wszystko nie tak jak kiedys...Kiedy sie skonczy ten koszmar:(
Historia zycia(twojego) jest suma tego, czego mozna bylo uniknac.
I znowu cay tydzien gupiej budy, budy cichej bez zycia po odejsciu mojego skarba.
Siedze sobie z kumplami na miescie, piwko, blancik w ryju.Powoli zaczolem zapominac o wszystkich klopotach i zmartwieniach :D.Ale pojawila sie ona, moje marzenie, moj cel ktory nigdy nie zdolam osiagnac.Gapilem sie na nia chyba z 10 min i to sprawialo mi naprawde duza radosc, szkoda ze tylko patrzylem....
Kocha sie tylko to, od czego sie cierpi! :(
Jak zawsze nic niewypalilo.Nik z mojej ekipy nie szedl na koncert:( wiec ja tez nie poszedlem.Tragedia teraz zaluje, trzeba bylo isc.
Chyba sie zalamie i znowu przez calu tydzien nie bede widzial swojej ukochanej, chyba sie zalamie-za tydzien szykuje sie nastepny hip-hop juz se bilety zakupilem zeby pozniej nie bylo.A zreszta co za roznica czy bede czy nie i takgowno zrobie.Kinia thx za rade ale ja tam zna za duzo osob z mojej budy i wszyscy dowiedzieliby siemo mojej porazce:(((( za duze ryzyko.Ehhhhhhhh i znowu wszysko poszlo w leb.w sumie u mnie to normalka.
I to samo jak co dzien to samo przygladamy sie PLANOM!!
I znowu minol bezsensowny dzien, dzien pustki.
Dzisiaj w budzie wjechala mi 1 pala(od czegos trzeba zaczac)z w-f, koles kazal biegac mi i kilku moim kumplom dookola boiska w ramach kary za robienie dymu, my oczywiscie olewka i jest moja pierwsa pala.
Jutro hip-hop czarno to widze....z gory chcialem podziekowac osobom z blogu ktozy mnie pociszali .Wielkie thx ale z tym zagadaniem do niej to chyba nie bedzie najlepszy pomysl, ja nie dam rady:(...
Nieraz wystarczy spojzenie zeby wiedziec co sie dzieje, kto jest czlowiek a kto kurwa to zostawie dla siebie.
Kolejny stracony dzien z zycia poza kontrola.
Eh znowu mino kolejny bezsensowny dzien.Szkola jak zawsze bezsens, czekam tylko do soboty zeby zobaczym moja ukochana na koncercie jak tylko o niej pomysle to odrazu sie dolinuje wiec moze lepiej nie myslec...??Zupenie nie wiem co robic?podejsc do nie, zagadac czy co??nie chyba nie dam rady, watpie zeby sie sie udao:(.
Zyje tym co mam a jesli jest tego niewiele nieprzejmujcie sie mna pokoj z wami przyjaciele!