Archiwum 07 września 2003


wrz 07 2003 Cirepienie
Komentarze: 1

I znowu cay tydzien gupiej budy, budy cichej bez zycia po odejsciu mojego skarba.

Siedze sobie z kumplami na miescie, piwko, blancik w ryju.Powoli zaczolem zapominac o wszystkich klopotach i zmartwieniach :D.Ale pojawila sie ona, moje marzenie, moj cel ktory nigdy nie zdolam osiagnac.Gapilem sie na nia chyba z 10 min i to sprawialo mi naprawde duza radosc, szkoda ze tylko patrzylem....

 

Kocha sie tylko to, od czego sie cierpi!     :(

kamper : :